Style Switcher

Zmiana rozmiaru tekstu

-A A +A

login menu

Międzynarodowy Rynek Węgla w kwietniu 2022 r.

Międzynarodowy rynek węgla, mimo wciąż odczuwalnego efektu tzw. „kuli śnieżnej”, który przybierał na sile w ostatnich kilku miesiącach, wydaje się, iż w kwietniu wszedł w fazę tzw. korekty. Podczas, gdy pierwsza dekada miesiąca sprzyjała wzrostom indeksów cen zarówno w obszarze Europy jak i Azji-Pacyfiku, to kolejne dwie mimo, iż rynek pozostawał strukturalnie napięty, przyniosły spadek cen i pogorszenie perspektyw na dalsze ich wzrosty.

Wprowadzony 1 kwietnia przez Rosję nakaz płatności w rublach za dostawy gazu, a potencjalnie i ropy, nie wywołał już szału zakupowego na dostawy w maju, ponieważ rynek wydaje się być coraz bardziej nasycony, co potwierdzały rosnące zapasy w głównych portach przeładunkowych. Ponadto wiosenna aura ograniczała zapotrzebowanie na surowce pod koniec kwietnia.

Notowania tygodniowych indeksów platformy GlobalCOAL w głównych światowych terminalach węglowych tj. Australii, Europy oraz RPA na koniec kwietnia, mimo iż pozostawały na historycznie wysokich poziomach, to odnotowywały kolejne spadki w ujęciu tygodniowym. Indeksy NEWC, DES ARA, oraz RB, w notowaniu z 29.04, wyniosły odpowiednio 356,0 USD/t, 308,0 USD/t oraz 283,7 USD/t, co w stosunku do notowania sprzed tygodnia oznacza spadek odpowiednio o 14,0 USD/t, 40,0 USD/t oraz 41,8 USD/t.

W obszarze Azji-Pacyfiku trwające powodzie, które spowodowane były ulewnymi deszczami w dolinie Hunter ograniczyły wydobycie w Nowej Południowej Walii oraz logistykę w obszarze portu Newcastle w Australii. Według danych rynkowych w dniu 30 marca kolejka statków w porcie, do którego trafia większość australijskiego węgla energetycznego, wyniosła 41 w porównaniu ze średnią około 12. Niemniej ograniczenie podaży w tej części rynku i zmniejszenie popytu zamorskiego, nie zmusza producentów i eksporterów do gorączkowego poszukiwania rynków zbytu dla węgla wysokogatunkowego oraz o wysokiej zawartości popiołu. Według danych rynkowych eksporterzy niechętnie oferowali dostawy w cenie poniżej 200 USD/t.

Z kolei ograniczenie aktywności handlowej w terminalu RB w RPA, spowodowało, że oferty zakupu i sprzedaży pozostawały w dużej rozpiętości, a zainteresowanie dostawami typu spot surowca pozostawało pod presją konkurencyjnych cen panujących w obszarze Azji i Pacyfiku ze względu na dostępność surowca z Rosji, Australii i Indonezji. Zwiększona podaż na rynku zamorskim spowodowała przekierowanie wolumenów z obszaru Azji-Pacyfiku na obszar Atlantyku i tym samym odbudowanie zapasów w europejskich terminalach ARA. W dniu 24 kwietnia, według danych platformy Argusmedia, łączne zapasy wzrosły o 395 tys. ton i wyniosły 4,4 mln ton. Chociaż zakaz importu węgla rosyjskiego do portów europejskich ma zacząć obowiązywać w sierpniu, to dostępność alternatywnych wolumenów z RPA czy Indonezji zmniejsza coraz bardziej presję na popyt w Europie .

Mimo wielu trwających turbulencji na międzynarodowym rynku surowców, zdaniem australijskiego urzędu ds. prognoz, szczytowy poziom handlu został osiągnięty już w ubiegłym roku, bowiem rosnący popyt ze strony Chin zbiegł się z zakłóceniami pogodowymi, wpływem pandemii COVID-19 na podaż oraz skutkami konfliktu rosyjsko-ukraińskiego. Według prognoz, cena benchmarku z Newcastle spadnie z najwyższego poziomu 184 USD/t w 2022 r. do około 60 USD/t w 2027 r. w ujęciu rzeczywistym, gdy powrócą bardziej normalne warunki. Ze względu na fakt, iż rynki węgla energetycznego przechodzą złożoną transformację, która ukierunkowana jest na dążenie do niskoemisyjnych źródeł energii oraz gwałtowny spadek liczby budowanych elektrowni węglowych, mało prawdopodobnym jest, aby udało się utrzymać i zwiększyć inwestycje w energetykę węglową w dłuższej perspektywie czasowej pomimo niedawnego wzrostu cen światowych.

Zmiana popytu na węgiel poza krajami OECD nabiera tempa w wielu krajach. W USA produkcja energii z węgla spada w coraz szybszym tempie w obliczu rosnącej krajowej konkurencji ze strony gazu. Według analityków, moc wytwórcza energii w oparciu o węgiel w USA, wynosząca około 210 000 MWh, zmniejszy się o ponad 70 000 MWh w okresie objętym prognozą do 2027 r. i o ponad 130 000 MWh na początku 2030 r. Redukcja planowanych zdolności opartych na węglu, została również potwierdzona podczas konferencji COP26, która odbyła się w zeszłym roku w Glasgow. Niemniej, zdaniem autorów tego raportu, w perspektywie krótkoterminowej działania militarne Rosji na Ukrainie powinny opóźnić niektóre zamknięcia elektrowni węglowych, zwłaszcza w Niemczech, które są w dużym stopniu uzależnione od importu rosyjskiego gazu. Jednak wpływ konfliktu rosyjsko-ukraińskiego na popyt pozostaje niepewny. Węgiel nie został jeszcze jednoznacznie objęty sankcjami, ale zamknięcie portów dla rosyjskich statków i szereg ograniczeń finansowych może pośrednio wpłynąć na transport i handel. Rozszerzenie sankcji z Europy może spowodować, że rosyjski węgiel trafi na rynek chiński, co prawdopodobnie będzie wiązało się z karą cenową. Jednocześnie jak zaznaczono w prognozie, zużycie węgla w Chinach prawdopodobnie pozostanie na wysokim poziomie, ponieważ przewiduje się wzrost produkcji krajowej przy jednoczesnym spadku importu węgla. Według raportu Indie są jednym z niewielu głównych importerów węgla w regionie Azji i Pacyfiku, gdzie prognozuje się wzrost importu w latach 2022-27. Niemniej tempo wzrostu zostało obniżone do średniej stopy wzrostu wynoszącej 2,2% w latach 2022-27 w porównaniu z prognozami sprzed roku. Jednak po tym, jak na początku kwietnia GlobalCOAL wycenił australijski węgiel energetyczny w porcie Newcastle na 297,40 USD/t, a jego odpowiednik z RPA na 265 USD/t, Indie po prostu nie mogą sobie pozwolić na import po tych cenach, ponieważ elektrownie generowałyby ogromne straty. Z kolei Japonia, trzeci największy na świecie importer węgla, ma długoterminowe plany zmniejszenia swojej zależności od rosyjskiego źródła energii, ale na razie nie zobowiązała dostawców do wstrzymania zakupów węgla z Rosji, jednocześnie utrzymując swój udział w ogromnych rosyjskich projektach naftowych i gazowych na Sachalinie, które uważa za niezbędne dla swojego bezpieczeństwa energetycznego. Niemniej japońskie firmy obniżyły swoje udziały w zagranicznych kopalniach węgla, ponieważ obawiają się związku węgla ze zmianami klimatycznymi.