Koniec roku na międzynarodowym rynku węgla uspokoił dotychczas panujące nastroje na całym jego obszarze. Wyjątkowo ciepła aura dominująca pod koniec grudnia w połączeniu ze sporymi zapasami, zarówno w terminalach przeładunkowych jak i elektrowniach, wyciszyła rynek. Dotychczasowe starania importerów, zarówno w obszarze Azji-Pacyfiku jak i Atlantyku, mające na celu zabezpieczenie ładunków w wyniku ograniczenia podaży wskutek trwającego konfliktu rosyjsko-ukraińskiego, choć prawdopodobnie w perspektywie krótkoterminowej, przyniosły oczekiwany rezultat. Globalny rynek wydaje się być obecnie nasycony.
Niemniej początek grudnia nie zapowiadał jeszcze tak spokojnego schyłku roku 2022 i sprzyjał zwiększonemu popytowi na energię z węgla szczególnie w Europie. Niższe temperatury w porównaniu do średnich sezonowych na początku miesiąca oraz słaba produkcja energii z wiatru szczególnie w Niemczech, spowodowały, że tamtejsza produkcja energii z węgla osiągnęła najwyższy poziom w ciągu ostatnich dwóch lat.
Mimo, iż zwiększony popyt przełożył się na wzrost cen dostaw fizycznych na rynku europejskim, to płynność była niewielka. Sprzedano jeden ładunek obejmujący surowiec z Australii, Kolumbii, Polski oraz USA o wolumenie 50 tys. ton za około 210 $/t CIF. Wzrost konsumpcji węgla w Niemczech stanowił część szerszego trendu dominującego w całej Europie, wywołanego chłodniejszą pogodą. Produkcja energii z węgla np. we Francji również wzrosła, osiągając na początku grudnia prawie maksymalne zdolności.
Podobnym trendem z początku miesiąca podążały również indeksy węgla o parametrach NAR 6 000 kcal/kg tj. RB w RPA oraz NEWC w Australii. Na dzień 2 grudnia indeksy RB w RPA oraz NEWC w Australii według platformy Global Coal wyniosły odpowiednio 216,50$/t oraz 397$/t. O ile ceny w RPA wspierane były niskimi zapasami w terminalu, to w Australii wzrost cen wywołany został zakłóceniami w produkcji i transporcie, jakie powoduje występujące od dwóch miesięcy zjawisko pogodowe La Nina.
W związku z powyższym, występujące ograniczenia produkcji na skutek zjawiska La Nina spowodują, że po jej uruchomieniu na normalna skalę, eksporterzy będą musieli nadrobić około 20 mln ton wolumenu utraconego na skutek powodzi.
Wraz z upływem kolejnych tygodni, na rynku dominowała niewielka aktywność handlowa wywołana spowolnieniem w okresie świątecznym, szczególnie w obszarze Atlantyku czemu towarzyszyła zmniejszająca się rozpiętość cenowa pomiędzy indeksami RB oraz europejskim CIF ARA. Na dzień 30 grudnia tygodniowy indeks FOB RB wyniósł 175 $/t wobec 238,50 $/t
Niemniej chwilowe uśpienie na ryku może stać się przysłowiową „cisza przed burzą”, bowiem Chiny, które wskutek walki z przedłużającą się pandemią Covid ograniczyły import i produkcję krajową, zwiększają działania by uzupełnić braki na krajowym rynku i ponownie otworzyć się na import. Dotychczasowe ograniczenie ze strony Chin sprzyjało złagodzeniu braków surowca w Europie na skutek wstrzymania dostaw węgla z Rosji, bowiem część wolumenów dotychczas kierowana do Chin, trafiała na rynki europejskie.
Według danych firmy Kleper - import węgla energetycznego do Europy w listopadzie wzrósł o 36,2% w porównaniu z tym samym okresem w 2021 r. do około 83 mln ton.
Ten wzrost zakupów węgla o 22 mln ton - największy w jakimkolwiek regionie w tym samym okresie - pozwolił przedsiębiorstwom energetycznym na całym kontynencie złagodzić wpływ nagłego załamania nie tylko dostaw węgla, ale i gazu, poprzez zwiększenie konsumpcji węgla importowanego z Ameryki Południowej, Afryki Południowej i Azji.
Kluczowym czynnikiem dla tego rynku będzie również całkowity poziom zużycia energii w Chinach, który ze względu na trwającą pandemię został znacząco zredukowany. Niemniej obecnie trwają prace nad przywróceniem normalnej aktywności szczególnie w przemyśle metalurgicznym.
Dlatego należy spodziewać się, że obecne wysiłki Pekinu będą stymulować wzrost aktywności przemysłowej i tym samym zwiększać import węgla do Chin, a biorąc pod uwagę, że kraj ten zawsze zajmował pozycje lidera, szczególnie pod względem konsumpcji (tylko w 2021 r. stanowiła ona 68% światowego zużycia), to nawet niewielki wzrost importu może wywołać fatalne skutki dla mniejszych światowych importerów.
Okres przełomu roku skłania do dokonywania podsumowań oraz do tworzenia prognoz. Przede wszystkim warto zauważyć, że rok 2022 był rokiem nienotowanych dotąd rekordów cenowych, wywołanych inwazją Rosji na Ukrainę, zmieniając tradycyjne kierunki przepływów handlowych. Mimo, iż światowe ceny węgla energetycznego nieco spadły w ciągu ostatnich kilku miesięcy, to nadal utrzymują się one na poziomie wyższym niż średnia z ostatnich dwóch lat.
Według ostatniej prognozy MAE, mimo wielu wysiłków podejmowanych na rzecz przejścia na gospodarkę niskoemisyjną, zapotrzebowanie na surowiec w kolejnych latach nie będzie miało tendencji spadkowej. Wysokie ceny gazu zwłaszcza w Europie, pozwolą na utrzymanie wysokich, ale mimo wszystko konkurencyjnych cen węgla w stosunku do innych nośników.
Jednocześnie w rocznym sprawozdaniu MAE przewiduje się, że globalne zużycie węgla wzrośnie w tym roku o 1,2%, przekraczając po raz pierwszy 8 mld ton w ciągu jednego roku i wcześniejszy rekord z 2013 r. Przewiduje się również, że zużycie węgla pozostanie na tym poziomie do 2025 r., ponieważ spadki w krajach wysokorozwiniętych są zrównoważone przez utrzymujący się silny popyt we wschodzących gospodarkach azjatyckich. Oznacza to, że węgiel pozostanie największym pojedynczym źródłem emisji dwutlenku węgla w globalnym systemie energetycznym.
Prognoza zakłada również, że globalna produkcja energii z węgla ma w tym roku wzrosnąć do rekordowego poziomu około 10,3 terawatogodzin, podczas gdy produkcja węgla o 5,4% do około 8,3 mld ton, co stanowi również najwyższy poziom w historii. Oczekuje się, że produkcja osiągnie szczyt w przyszłym roku, ale do 2025 r. powinna spaść poniżej poziomu z 2022 r.
Według MAE, trzech największych producentów węgla - Chiny, Indie i Indonezja - pobije w tym roku rekordy produkcji, ale pomimo wysokich cen i wygodnych marż dla producentów węgla, nie zakłada się wzrostu inwestycji w projekty węglowe, ponieważ nadal funkcjonujący, nomen omen czarny PR dla węgla, przekłada się na niechęć banków do finansowania takich projektów.
Powyższa informacja stanowi podsumowanie przeglądu publikacji prasowych z miesiąca grudnia 2022 r., dotyczących światowego rynku węgla