Początek roku na międzynarodowym rynku węgla nie poprawił słabych nastrojów, które przeważały na całym jego obszarze pod koniec 2019 r.
W obszarze Atlantyku presja na energetykę węglową jest coraz silniejsza mimo, iż konsumpcja surowca została już zredukowana o ponad połowę w takich krajach jak Niemcy, Hiszpania, Wielka Brytania oraz Francja. Spadek konsumpcji w elektrowniach węglowych napędzany jest słabszym zapotrzebowaniem na energię w rezultacie wyższych temperatur w okresie zimowym, korzystnymi uwarunkowaniami dla energetyki gazowej czy rosnącą konkurencją ze strony paliw odnawialnych.
W rezultacie, rok 2020 rozpoczął się najniższym notowaniem indeksu CIF ARA od 2016 r. W pierwszym tygodniowym notowaniu indeks ten wyniósł 52,09 $/t i w stosunku do ostatniego notowania w 2019 r. obniżył się o 1,10$/t. Dla porównania notowanie indeksu w analogicznym okresie w roku ubiegłym wyniosło 84,35$/t, a w roku 2018 96,19$/t. Uwarunkowania dla aktywności handlowej na obszarze rynku Atlantyku na przestrzeni całego miesiąca były na tyle słabe, że eksporterzy z takich kierunków jak Kolumbia, USA czy Rosja, nie byli skłonni obniżać cen dostaw aby konkurować na rynku europejskim. Dlatego w obliczu niskich cen w portach ARA, oraz rosnących cen dostaw surowca z RPA, dostawcy optowali za przekierowaniem wolumenów z rynku europejskiego na rynek Azji-Pacyfiku, który w styczniu wykazał się zdecydowanie większą aktywnością w porównaniu do rynku Atlantyku.
Ceny dostaw surowca z RPA, mimo spadku w pierwszym tygodniu stycznia, podążały silnym trendem wzrostowym na przestrzeni całego miesiąca. Sprzyjało temu głównie znaczne zapotrzebowanie ze strony indyjskiego sektora żelaza gąbczastego oraz kurcząca się podaż w tym obszarze rynku. Indeks FOB RB odnotował wzrost o 15 % i w ostatnim tygodniowym notowaniu miesiąca wyniósł aż 90$/t, przy silnej konkurencji ze strony Rosji oraz Kolumbii.
Prawdopodobny spadek wydobycia w obecnym roku fiskalnym w Indiach, który zakończy się 31 marca, sprzyjał silnemu popytowi na import surowca. Według danych Argus media import węgla energetycznego do Indii w 2019 roku zwiększył się o 14,4 mln ton i wyniósł 185,5 mln ton.
Jednak rząd Indii zamierza znacząco ograniczyć import w okresie kolejnych czterech do pięciu lat poprzez zwiększenie produkcji krajowej, choć ministerstwo węgla przyznaje, że wysiłki te jedynie zrekompensują „zastępowalny” import węgla energetycznego, który jest szacowany na 135 mln ton.
Mimo, iż obecnie Indie są znaczącą determinantą sytuacji na rynku Azji-Pacyfiku, to nadal głównym rozgrywającym w tej części rynku pozostają Chiny. Po opóźnieniach w odprawach celnych jakie miały miejsce w grudniu, import węgla do Chin w styczniu prawdopodobnie odnotuje imponujący wzrost.
Według danych celnych z dnia 14 stycznia import w grudniu zamknął się wolumenem jedynie 2,27 mln ton, co przekłada się na roczny wolumen importu na poziomie 299,7 mln ton i jest tym samym o 6,3 % wyższy niż w 2018 r. Uwzględniając jednak spowolnienie procesu odpraw celnych w grudniu, roczny poziom importu nie przekroczył rekordowego poziomu z 2013 roku, kiedy wyniósł 327,2 mln ton.
Zdaniem obserwatorów chiński import węgla nie będzie podążał trendem wzrostowym w 2020 roku, bowiem władze Chin nadal naciskają na korzystanie z krajowego surowca, oraz na zwiększenie zużycia czystych paliw i odnawialnych źródeł energii w ramach walki ze zmianami klimatycznymi. W związku z powyższym, można oczekiwać zwiększonego zużycia gazu w ciepłownictwie oraz takich gałęziach przemysłu jak cementowy czy ceramiczny. Natomiast korzystanie z węgla importowanego w dużej mierze uzależnione będzie od cen na międzynarodowym rynku węgla, które cały czas są konkurencyjne wobec cen surowca krajowego.
Na początku stycznia cena surowca krajowego podążała trendem wzrostowym, na skutek zamknięć kopalń ze względu na zbliżające się obchody Świąt Chińskiego Nowego Roku, co ograniczyło dostawy do portów głównie na północy kraju. Według danych Argus media, ceny węgla energetycznego o parametrach NAR 5500 kcal/kg w pierwszym tygodniu nowego roku kształtowały się na poziomie 553-557 juanów/t FOB Porty Północnych Chin, wobec 550 juanów/t w ostatnim tygodniu, podczas gdy w tym samym czasie, cena surowca o tej samej kaloryczności pochodzącego z importu uwzgledniająca koszt transportu, opłaty portowe oraz 13%-owy podatek VAT była o 70 juanów/t niższa w stosunku do surowca krajowego.
Uwzględniając jednak fakt, iż 1 stycznia władze Chin przywróciły procedurę celną, wzrost cen krajowych może zostać ograniczony. Dlatego też wielką niewiadomą pozostaje perspektywa na cały 2020 rok, bowiem obecnie nie jest klarowne, na jak długo Pekin będzie chciał wprowadzić ograniczenia w imporcie. Zdaniem analityków do drugiego kwartału sytuacji powinna się wyjaśnić .
Ponadto wybuch epidemii koronawirusa pod koniec stycznia w Chinach również przełoży się na opóźnienia we wznowieniu produkcji kopalń węgla koksowego, głównie w prowincji Shanxi, co ograniczy podaż krajowego surowca. Dodatkowo wprowadzone ograniczenia na granicach Chin z Mongolią oraz Rosją, które wstrzymały eksport węgla koksowego do Chin znacząco zredukują podaż węgla koksowego w całym kraju. Jednak zdaniem analityków, o ile ograniczenie dostaw węgla koksowego z Mongolii może poważnie ograniczyć podaż węgla koksowego w Chinach, gdyż kraj ten obok Australii jest największym dostawcą tego surowca na rynek Chin, to ograniczenie dostaw z Rosji nie będzie na tyle duże, by znacząco wpłynęło na podaż.
Powyższa informacja stanowi podsumowanie przeglądu publikacji prasowych z miesiąca stycznia 2020 r., dotyczących światowego rynku węgla.