Październik - to pierwszy miesiąc ostatniego kwartału roku. W związku z nadchodzącą pora zimową i rozpoczętym w wielu krajach sezonem grzewczym, zwykle cechuje się zwiększeniem popytu na węgiel ze strony producentów energii i ciepła. Tym razem jednak ta prawidłowość nie znajduje potwierdzenia w obecnej sytuacji na światowym rynku węglowym. Ceny węgla energetycznego na świecie są aktualnie bliskie najniższym możliwym poziomom. Światowi producenci, próbując dostosować wydobycie do permanentnie zmniejszającego się popytu, postawili na zwiększenie produktywności tak, aby wypracować choćby minimalny zysk, a w niektórych przypadkach jedynie pokryć koszty produkcji. Dodatkowo niepewność gospodarcza jaka temu towarzyszy wpływa na rosnącą nadpodaż surowca na świecie.
Mimo, że na 30 października cena węgla w porcie Richards Bay w RPA wyniosła 51,48 USD/t, to przez cały miesiąc utrzymywała się poniżej tego poziomu, oscylując wokół 49 USD/t. Jest to najniższy poziom od dziewięciu lat. Tona węgla w porcie RB została wyceniona na 48,85 USD/t FOB. Tak niskie notowanie było bezpośrednim skutkiem zakończonych akcji strajkowych pracowników. Strajki górnicze, jakie miały miejsce w RPA, bardzo zaważyły na sytuacji całego rynku. Górnicy przyłączyli się do największego w kraju strajku związków zawodowych, w efekcie czego 4 października wstrzymano prace w południowoafrykańskich kopalniach. Zdaniem analityków, przełoży się to na ograniczenie dostaw rzędu ok. 200 tys. ton/dobę. W związku z niepewnością w zakresie przyszłych dostaw, w ostatnim tygodniu października w terminalu RB obserwowano wzmożoną aktywność eksportową, co spowodowało spadek zapasów o ok. 250 tys. ton w ciągu tego tygodnia. W okresie samego strajku ceny transakcji fizycznych uległy nieznacznemu wzmocnieniu, ponieważ obawy co do czasu, w jakim strajk zostanie zakończony mogłyby jeszcze bardziej wyczerpać zapasy.
W europejskich portach Amsterdam-Rotterdam-Antwerpia (ARA) w październiku obserwowano wzrostowy trend cenowy. W ciągu miesiąca cena 1 tony węgla wzrosła o 3,12 USD, wynosząc ostatecznie 54,99 USD/t. Było to najwyższe, w porównaniu z notowaniami w terminalach węglowych Richards Bay w RPA czy też w australijskim Newcastle, notowanie na koniec października. Na niewielkie odbicie cen w tym obszarze rynku wpłynęło głównie zainteresowanie nabywców zakupami w związku z nadchodzącą porą zimową oraz obawy w związku z obawami przed ponownymi ograniczeniami transportowymi węgla z Kolumbii, która jest głównym dostawcą na obszar Europy.Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, po dniu 15 października w Kolumbii miał zacząć ponownie obowiązywać zakaz transportu w godzinch nocnych. Wprowadzenie ograniczeń transportowych na linii kolejowe Feneco przez władze Kolumbii przełożyłoby się na spadek dostaw rzędu 15 mln ton węgla rocznie. Decyzją sądu utrzymano jednak możliwość transportu w godzinach nocnych do 31 października. Kolumbia, z roku na rok, odnotowuje spadek eksportu do Wielkiej Brytanii, Hiszpanii i Portugalii, głównie wskutek wzrostu brytyjskiego podatku w ramach mechanizmu Carbon Price Support, który ma na celu zwiększenie efektywności energetycznej. Według danych wrześniowych , dostawy do portów ARA we wrześniu br. wzrosły o 2,1% w stosunku do dostaw z września 2014r., jednak nie zdołały one zrekompensować spadku dostaw do krajów Półwyspu Iberyjskiego. Niskie ceny węgla w portach kolumbijskich powodują, że część firm decyduje się produkować na zwały zamiast eksportować. Cena 1 tony węgla FOB Puerto Boliwar we wrześniu 2015r. oscylowała wokół poziomu 51,19 USD/t wobec 66,43 USD/t we wrześniu 2014r.
Tymczasem na drigim krańcu świata, w Australii, gdzie producenci węgla kamiennego balansowali na krawędzi zyskowności, redukując do minimum koszty i wstrzymując inwestycje, górnictwo zaczyna powoli wychodzić z recesji. Mimo, że obecne notowania w Newcastle nie są zbyt obiecujące (na 30 października cena spot wyniosła 51,90 USD/t - najniższy poziom od maja 2007r.), to wyniki dotyczące eksportu wskazują, iż nastąpił 5-procentowy jego wzrost (do 205 mln ton). Według prognoz trend wzrostowy ma zostać utrzymany o kolejny 1 mln ton w tym roku. Jako przyczyny wskazuje się wzrost popytu w Japonii, Korei Południowej i Tajwanie. Zdaniem przedstawicieli australijskiego sektora węglowego, pomimo znaczącego spadku cen surowców, produkcja i sprzedaż węgla pozostaje znaczącym filarem rozwoju stanu Quuensland. Według dostępnych danych, w okresie 2014-2015 węgiel wniósł do gospodarki 32 mld dolarów australijskich, co przełożyło się na 11-procentowy wzrost gospodarczy w całym stanie. Zdaniem Międzynarodowej Agencji ds. Energii, w związku z rosnącym zapotrzebowaniem ze strony krajów południowo-wschodniej Azji, zapotrzebowanie na węgiel z Queensland będzie systematycznie wzrastać.
Według MAE zapotrzebowanie na energię w regionie azjatyckim do roku 2040 wzrośnie o 80%, przy czym udział węgla w ogólnym miksie energetycznym zwiększy się z 32% obecnie do 50%. Zapotrzebowanie w największym stopniu napędzane będzie przez Indie, które odrzuciły jakiekolwiek bezwzględne ograniczenia, gdyż uznały, że rozwój gospodarczy jest nadrzędny w stosunku do innych kwestii takich, jak choćby zanieczyszczenia – w przeciwieństwie do Chin, które z obawy o bardzo znaczący poziom zanieczyszczeń ograniczają produkcję energii z węgla (aczkolwiek, mimo wprowadzonych ograniczeń, zużycie węgla w Chinach pozostaje nadal nieporównywalnie wyższe w stosunku do innych krajów). Mimo, iż rząd w Delhi obiecał zmniejszenie tempa wzrostu emisji gazów cieplarnianych o 1/3 do roku 2030, to węgiel pozostanie w Indiach dominującym źródłem energii przez kolejne dekady. Równocześnie Indie zobowiązały się do inwestycji w nowocześniejsze technologie węglowe, które zapewnią czystszą produkcję energii. Ponieważ jakość węgla indyjskiego jest dużo gorsza niż węgla australijskiego - co przekłada się na konieczność spalenia dwukrotnie większej ilości węgla indyjskiego w celu wyprodukowania określonej ilości energii - to kraj ten, ze względu na ograniczony dostęp do rodzimego surowca wysokiej jakości, będzie zależny od surowca pozyskiwanego z zewnątrz (głównie Australii i RPA).
Zdaniem niektórych analityków, Indie będą główną siła napędową fuzji oraz przejęć w sektorze węglowym w Australii i RPA. Do tej pory Indie zainwestowały już znaczące środki finansowe w przemysł węgla energetycznego w Queensland m.in. poprzez 75% udział GVK w kopalni Alpha oraz zakup złoża Carmichael przez Adani, a obecnie prowadzone są rozmowy z RPA w sprawie zakupu kopalń również w tym kraju.