Wbrew wcześniejszym symptomom zapowiadających ożywienie na międzynarodowym rynku węgla, ostatni miesiąc 2015 roku rozczarował po raz kolejny oczekujących na poprawę swojej sytuacji, producentów tego surowca. Charakterystyczny dla pory zimowej okres zwiększonego zapotrzebowania na węgiel, niestety, wskutek wysokich temperatur, nie przyniósł wzrostu indeksów cenowych we wszystkich światowych terminalach węglowych. Średnia temperatura w Europie oscylowała na poziomie 8 stop. C, tj. dwukrotnie wyższym niż przeciętna wartość dla tego okresu. Ceny węgla w obrocie międzynarodowym osiągnęły tak niski poziom, że w krajach takich jak Indonezja czy RPA rynek krajowy oferował większe korzyści w stosunku do rynku eksportowego. Analizując ogólną relację popyt - podaż, można przyjąć, że wzrost popytu krajowego mógłby wchłonąć część węgla pierwotnie przeznaczonego na eksport.
Odmiennie niż w poprzednich miesiącach, największy spadek cen obserwowano w europejskich portach ARA. Na dzień 31 grudnia 2015r. cena spot w portach ARA oscylowała wokół poziomu 48 USD/t (na koniec listopada 2015r. indeks DES ARA (za węgiel 6000 kcal/kg) wynosił 52,98 USD/t. W stosunku do poziomów indeksów cenowych z początku 2015r., to aż 27 -procentowy spadek. Należy jednak zaznaczyć, że w trakcie miesiąca odnotowywano w portach ARA spadek poniżej poziomu 47 USD/t. Wpływ na zachowania europejskich indeksów węglowych w pierwszej połowie grudnia miał odbywający się w dniach 30.11-11.12.2015r. w Paryżu Światowy Szczyt Klimatyczny.
Podobnie było w południowoafrykańskim porcie Richards Bay, gdzie węgiel w natychmiastowej dostawie w notowaniu w ostatnim dniu roku wyniósł 49,30 USD/t (wobec notowania z końca listopada 56,46 USD/t). Cena z końca grudnia była aż o 22% niższa od poziomów notowań z początku roku.
Ceny węgla australijskiego, mimo iż systematycznie spadały, w grudniu, jako jedyne utrzymały się powyżej krytycznego poziomu 50 USD/t. Niemniej pozostają one na poziomie o 1/3 niższym niż w marcu 2015r. Na koniec grudnia cena węgla w porcie NEWC wyniosła 50,49 USD/t. Co gorsza, analitycy australijskiego banku Macuire prognozują, że do 2020r. ceny węgla będą jeszcze niższe. Ich zdaniem, w 2016r. ceny węgla australijskiego oscylować będą na poziomie 49 USD/t, a w następnym tylko 43 USD/t.
Jak pokazują dane Bloomberg, międzynarodowy rynek węgla wszedł w 2016r. z największą notowaną od 4 lat nadpodażą. Obecnie szacuje się, że nadpodaż węgla energetycznego na międzynarodowym rynku wyniesie 118 mln ton (około trzykrotnie więcej niż w 2013r.)
Do głównych przyczyn takiej sytuacji należy zaliczyć przede wszystkim mniejsze zapotrzebowanie w Europie oraz spadek zainteresowania surowcem ze strony głównego nabywcy azjatyckiego - Chin. Dziesięcioletni okres boomu gospodarczego zakończył się, wywołując w 2015r. poważne reperkusje w sektorach energii i węglowym. W konsekwencji perspektywy na 2016r. nie są optymistyczne. Popyt na węgiel w Chinach w ubiegłym roku uległ obniżeniu o 2,9 % (do 3,9 mld ton). Jednocześnie spowolnienie gospodarcze i reformy strukturalne w Chinach przyczyniły się do drastycznego spadku zapotrzebowania na towary. Zdaniem MAE, Chiny zdecydowanie wkroczyły w nowa erę spowolnienia wzrostu gospodarczego, przy równoczesnym obniżaniu energochłonności. Przemiany gospodarcze, jakie zaszły w 2015r. w Chinach wraz z restrykcyjną polityką klimatyczną na całym świecie powodowały i nadal będą powodować spadek zapotrzebowania na węgiel.
Analitycy MAE ocenili, że 4,4 % światowej podaży węgla zostanie ograniczone jeszcze w 2015r. w odpowiedzi na spadające ceny. Rola węgla w wytwarzaniu energii elektrycznej będzie maleć po raz pierwszy od 10 lat (z 41% obecnie do 37% w roku 2020). W okresie najbliższych pięciu lat ceny pozostaną pod presją i spadną poniżej 50 USD/t.
Australijscy producenci węgla energetycznego, tacy jak Glencore, czy Anglo American, dla których kraje azjatyckie były głównym kierunkiem eksportowym
I którzy dzięki takim czynnikom, jak deprecjacja krajowej waluty, niskie ceny ropy oraz poprawa wydajności, udało się dostosować produkcję do bardzo ograniczonego w ostatnim czasie rynku, sygnalizują że gotowi są pozbyć się swoich aktywów. Anglo American ogłosił już drastyczny plan wyprzedaży swoich aktywów, włączając w to swoje kopalnie, za cenę 4 mld USD. Jednocześnie MAE prognozuje, że Australia, dzięki przede wszystkim elastyczności produkcji, prawdopodobnie stanie się największym eksporterem węgla na świecie (uwzględniając zarówno węgiel koksowy, jak i energetyczny), gdyż Indonezja, która do tej pory pozostawała jej głównym rywalem, ze względu na niskiej jakości surowiec musiała drastycznie ograniczyć eksport. Według tej prognozy, eksport węgla energetycznego z Australii będzie wzrastał w tempie 4,5 % rocznie, a australijskie spółki węglowe wykorzystają ograniczenia kosztów, których dokonały w ostatnich latach.
Nieco gorsze perspektywy na 2016r. ma przemysł wydobywczy w Ameryce Północnej. Górnictwo w tej części rynku pozostanie w trudnej sytuacji głównie z powodu dalszych spadków wartości w wyniku utrzymywania się niskich cen węgla energetycznego i koksowego przez kolejne 12 miesięcy. Producenci węgla koksowego z USA i Kanady będą musieli zmierzyć się ze spadkiem produkcji stali, głównie w Chinach i, generalnie, ogólnoświatową nadprodukcją stali, podczas gdy amerykańskie górnictwo węgla energetycznego zmaga się z niskimi cenami gazu ziemnego oraz likwidacją starych bloków w elektrowniach węglowych. Równocześnie przepisy środowiskowe będą wywierać presję na krajową konsumpcję węgla, gdyż nowe inwestycje kierowane są przede wszystkim w kierunku technologii gazowych i OZE.
Całkowite zużycie węgla w USA w 2015r. szacowane jest na 749,7 mln ton, o 9,9 % niższe niż w 2014 r. Na 2016r. szacuje się niewielki wzrost tego zużycia (do poziomu 753 mln ton). Szacowana produkcja krajowa to 818,7 mln ton (spadek o 9,7 %, tj. do najniższego poziomu od 1986r.). W przypadku rynku węgla koksowego sytuacja wygląda nieco korzystniej, gdyż zapotrzebowanie na surowiec jest zaspokojone przez obecną podaż.
Dodatkowym czynnikiem, który w opinii największych graczy tego rynku, „doleje przysłowiowej oliwy do ognia” jest podpisanie zobowiązania klimatycznego przez 195 krajów w Paryżu w dniu 12 grudnia br. Zobowiązanie to ma na celu ograniczenie zależności od paliw stałych, dzięki czemu możliwe będzie utrzymanie wzrostu temperatury na świece poniżej 2 stopni C. Porozumienie paryskie jest silnym sygnałem dla inwestorów finansujących nieefektywne elektrownie węglowe, że być może będą musiały one zmierzyć się z nowymi wyzwaniami. Porozumienie to wyznacza kierunek polityki ograniczającej zużycie węgla na świecie i jednocześnie promującej wzrost udziału paliw odnawialnych w światowym mix-ie energetycznym.
Z pewnością światowy sektor węglowy wkroczył obecnie w najtrudniejszy okres, niemniej nowe projekty budowy kopalń w Australii czy elektrowni węglowych w Indiach oraz RPA pozwalają żywic nadzieje, że przetrwa on czas tej głębokiej rynkowej weryfikacji.